20m² pełnego muzyki czy to możliwe...TAGA Harmony


Nasze centrum odsłuchowe to 20 m² pełnego muzyki
... czyli salon, sypialnia, pokój na co dzień.


W małych blokowych mieszkaniach trudno jest wyodrębnić miejsce na swoje muzyczne hobby. Nasz salon jest sypialnią ,pokojem dziennym i stanowiskiem dowodzenie audio. Szukamy takiego sprzętu, który nas zadowoli pod względem dizajnu i walorów muzycznych. Przy tym wszystkim liczy się także zasobność naszego portfela, bo to jest hobby i nie takie tanie.

Wiele marek oferuje dobry sprzęt muzyczny w przystępnych cenach, ale czy cena idzie z jakością w parze ? Osobiście dużo słucham muzyki z płyt winylowych na sprzęcie już nie tak młodym, a są to: gramofon Technics SL-B303 i Unitrowski wzmacniacz WS 503 taki mój vintage. 




Ostatnio zakupiłem kolumny Taga 606F SL, z których jestem bardzo zadowolony jak na moje 20m², grają tak jak chciałem wzmacniacz daje radę no ale...nie jest to ideał muzyczny.



Od firmy Polpak - TAGA Harmony otrzymałem do testów odsłuchowych wzmacniacz Hybrydowy zintegrowany klasy High-End - HTA 2000B oraz preamp gramofonowy - Xindak LP1.

Nie będę tu się rozpisywał o budowie i danych technicznych tych modeli, wszystko jest w internecie.


Xindak LP1




„Hybryda jest to połączenie dwóch różnych technik tworzenia wzmacniaczy w jednym urządzeniu : świata lamp i świata tranzystorów.” 



HTA 2000B



Raczej skupię się na walorach odsłuchowych w moich i nie tylko w moich 20 m², ale też kolegów melomanów z lekkim podejściem "audiofilskim". Sprzęt na pierwszy rzut oka nie wygląda na standardowy. Wzmacniacz, gdzie tak jak u mnie pełno gałek i przełączników, jest minimalistyczny - jednym słowem to, co potrzeba do dobrego słuchania muzyki zawarte jest w środku tego urządzenia.

Po podłączeniu sprzętu mój muzyczny świat, w którym się obracałem do tej pory...zawalił się!!!. Śmiało mogę powiedzieć, że jestem daleko, daleko w tyle. Moje pierwsze wrażenie - gdzie się podział szum w głośnikach, gdzie gałki basu, sopranu i balansu. Zawsze lubiłem słuchać muzyki na podkręconym sopranie i basie.

Zaprosiłem na odsłuch kolegów, i było nas trzech, a nawet czterech w każdym z nas inna krew, każdy z nas ma inny sprzęt audio w domu, i inne gusta muzyczne....co to będzie, co to będzie..?

Chyba sam nie wiem co mnie czeka przez te dwa tygodnie?

Czas zacząć próbować ten tort muzyczny, który
z wielu warstw się będzie składać.



Zaczynamy testowanie... gramofony i winyle oraz cyfrowe co nieco na Cd. W moich domowych warunkach kolumny Taga 606F SE, hybryda HTA 2000B, oraz preamp Xindak LP1 i gramofon Technicsa pokazały mi nowe oblicze muzycznych doznań. HTA 2000B zagrało pięknie, wraz z preampem LP-1, który z winyli wydobył niesamowite bogactwo brzmieniowe, wiele detali których nie było (one były tylko gdzie) nagle się pojawiły.

Z moim kolegą Kostkiem szczęki nam opadły.



Po tylu latach słuchania muzyki z różnych źródeł,
stwierdziłem fakt...20 lat przeleciało...czy mam zmienić hobby? Słuchanie muzyki nabrało nowego, jak dla mnie wymiaru...
gdzie ja byłem, przespałem epokę..ale to jest wytłumaczalne... rodzina, dzieci inne obowiązki, moda muzyczna..mp3, flac i tym podobne podboje w słuchaniu muzyki.

Odsłuch z CD Denona - DCD 1510AE, którego przyniósł kolega Dawid, bo u mnie tylko Blu-ray kina domowego Sony i jakieś stare LG z wyjściem coaxialnym, 

stary ale też dał radę jako odtwarzacz Cd.



HTA 2000B mimo braku potencjometrów od basu i sopranu, zagrało z piękną górą i dołem po prostu fenomenalne, nic nie brakowało. Odsłuch był na płycie CD Diana Krall - „The Look Of Love” w wersji SACD, poczuliśmy się jak na prywatnym koncercie. Niesamowita przestrzeń i detaliczność instrumentów, na przemian utwór z CD i z winyla dla porównania.

Przy okazji słuchania z winyla okazało się że mój gramofon coś szwankuje , gdy daliśmy muzykę trochę głośniej. Na jednym z kanałów było słychać szum...Technics ma już swoje lata i chyba trzeba będzie skontrolować go u pana doktora co mu dolega.

A co do CD Denona podłączonego pod RCA ,oraz gniazdo coaxialne i optyczne, bo ma taką możliwość, z Darkiem doszliśmy do wniosku że na RCA gra ciszej a głośniej i lepiej na optyce i coaxialu. Połączenia cyfrowe dały więcej mocy i co za tym idzie ładniejsze brzmienie całej sceny muzycznej.

A potem to już cała gama wykonawców.
Z różnymi gatunkami muzycznymi TAGA i Xindak poradziły sobie bardzo dobrze, ich brzmienie jest subtelne i eleganckie, jak na moje warunki domowe klasa sama w sobie.






I tak po męskich rozmowach o muzyce i sprzęcie, umówiliśmy się na odsłuch do kolegi Darka A - dlaczego A , bo będzie dwóch Darków A i B.

W jego 20 m² stoją kolumny Monitor Audio GX 300, CD Denon DCD 1510AE taki sam jak ma Dawid , wzmacniacz Denon PMA 1510 AE oraz Marantz PM 15S1.
Kabelki jakimi było wszystko spięte to Melodika i Van Den Hul.

Fajnie to wszystko wyglądało.





Odsłuch także na CD Diana Krall, powiem że byłem pod wrażeniem jak to gra, jak to powiedział Darek A detalicznie pięknie wszystko na swoim poziomie.

Monitor Audio GX 300 to kolumny bardzo szczegółowe, bas jest obfity a góra miła dla ucha.
Posłuchaliśmy trochę tej i innej muzyki.
Podłączyliśmy HTA 2000B i tu trochę zaskoczył nas mniejszy bas, reszta super. Dla mnie Taga HTA 2000B i tak dała radę na tych kolumnach choć słuchałem tylko na swoich Tagach 606F. Być może gdybyśmy podłączyli pod gniazda cyfrowe było by lepiej...po prostu zabrakło nam kabelków. Aby porównać co z tym basem podłączyliśmy jeszcze Marantza PM 15S1 i tu też brakło nam basu,
wiem mogliśmy go podkręcić ale odsłuchy robiliśmy na wyzerowanym sprzęcie.



Darek A też miał mieszane uczucia co do wyboru wzmacniacza, Denon czy Marantz, u niego jednak zostaje Denon.

Po odsłuchach u Darka A , Darek B zaproponował nam odsłuch u siebie. I tak w kolejnym dniu spotkaliśmy się także w 20 m² - taka magiczna liczba. U Darka B są kolumny KEF R500, wzmacniacz Cambridge Audio Azur 851A, gramofon Pro-Ject The Clasic, preamp Pro-Ject Phono Box DS i CD NAD 541i, oraz kable głośnikowe Xindak SC-01 i reszta chinchy.








Ruszyliśmy z kopyta, jak myślicie co zagrało......tak, tak Diana Krall naprzemiennie, CD i winyl. I tu niespodzianka KEFy zagrały super, góra i doły takie jak u mnie na Tagah 606F SE, choć klasa kolumn zupełnie inna. Pierwsze odsłuchy były na Cambridge Audio Azur 851A. KEFy z całą resztą zagrały ciepłym basikiem i łagodnymi sopranami z fajną muzyczną sceną za nimi.
Przypadły mi do mojego muzycznego gustu.

Czas na HTA 2000B i oczywiście Diana na gramofonie a CD w NADzie.



Słuchamy, słuchamy jest ciepłe brzmienie hybrydy, nawet Darek A przyznał rację że KEFy z HTA i Phono Box DS zagrały z większym basem niż jego Monitor Audio GX 300!!!
Doszliśmy z Darkami do wniosku że Monitory Audio grają

 -zasadniczo- (ha ha) inaczej niż KEFy, czy Tagi.

Myślę sobie, że dla winylowców takich jak ja nic więcej nie potrzeba do słuchania muzyki i rozpływania się przy niej.

To tak jak byśmy jedli tort czekoladowy nasączony koniaczkiem, przełożony warstwą wiśniową.....i oblany pyszną czekoladą.
Oczywiście do tego kawka.....

Wow są emocje na twarzach...ha ha, zmiana repertuaru i od nowa podłączamy raz Azur 851A, następnie Taga HTA2000B.

Ładnie to wygląda i gra też bardzo fajnie, co Wy na to.


Czas leci tak szybko, czas do domu.
Jeszcze przed snem trochę muzyki, moja żonka lubi Dianę, Sade, Whitney, SDM i poezję śpiewaną, i to wpada na talerz gramofonu. W ciszy słuchamy, Xindak LP1 i HTA i moje TAGI współpracują ze sobą tak jakby były stworzone dla siebie.
Wokoło cisza, noc i muzyka...i tak zrobiło się romantycznie.



Wieczorem TAGA ma swój klimat




A i Kostek zakochany w Xindaku albo w Tadze, tego mi nie powiedział tak do końca.....ale widać po uczuciach.




I tak minął tydzień odsłuchowy.

W krótkim dotychczasowym podsumowaniu Tagi HTA 2000B sprzęt można rzec dla wszystkich tych co lubią ciepło domowego muzycznego ogniska. Możliwość podłączenia innych urządzeń a także Bluetooth, dla mnie stawia ten wzmacniacz wysoko nad resztą dotychczasowych wzmacniaczy, które miałem okazję posłuchać. Wersja HTA 2000B v.2 ma w sobie już wbudowany preamp, a także gniazdo słuchawkowe, czego zabrakło mi w tej wersji.

Może i dobrze bo by były noce nieprzespane, i odsłuchy słuchawkowe.

Ale to jeszcze nie wszystko z tego muzycznego tortu, na koniec wisienka. 


Kolega Dawid sprawił sobie nowe kolumny (co prawda używane,ale jak nowe) i czekaliśmy na nie, aż dotrą do niego "Dali Grand". Dawid słucha na takim samym zestawie muzycznym Denona, CD i wzmacniacz jak Darek A, okablowanie to
Alphard Da-Vinci, oraz Monkey Cable.






Poniedziałek, popołudnie jest telefon ...są kolumny w domu.
Po pracy pojechałem do Dawida by posłuchać Tagi na jego nowych kolumnach. To już czwarte 20 m², każde inne, inaczej umeblowane z większą lub mniejszą liczbą mebli i detali dekoracyjnych.



Powiem tak - już sam wygląd kolumn robi wrażenie. Ponad metrowe czarne potworki o fajnym wyglądzie i mające już parę ładnych lat i kilogramów. Słuchamy muzyki na jego Denonie PMA 1510 AE i na nowych głośnikach, ho ho ho. Ci którzy są obeznani w temacie Dali, wiedzą co to oznacza ho ho ho...chyba?

A leci to z cd......


Gra to potężnie, wszystkiego jest tyle ile być powinno głęboki przestrzenny bas...(basior), dźwięczna średnica i przyjemna góra, a dynamika i scena odsłuchowa jak na nasze 20 m² ...wow robi wrażenie. Jednym słowem Denon pięknie gra z tymi kolumnami.

I tu rodzi się pytanie? Jak zagra Hybryda TAGI.
U Dawida zabrakło nam gramofonu, a miał być...szkoda.
Z dotychczasowych naszych odsłuchów można by rzec,że
wzmacniacze tranzystorowe do naszych mieszkań nadają się idealnie, mają swój świat.

A co z hybrydą, czyli lampy i tranzystory?

Dla mnie są to dwa inne światy muzyczne, zależy czego słuchamy i z czego, czy z CD czy z gramofonu.

Czas na zmianę podłączamy HTA 2000B wpierw pod kolumny DIY, te Dawid robił na zamówienie. Po krótkim odsłuchu stwierdzamy, że zmieniamy na Dali ,choć nie było tak źle z tamtymi. Chwila niepewności, podłączamy sprzęt, łyk kawki i wciskamy Play CD.....i wiecie co leci.....nasza testowa Diana Krall.

I co tu dalej pisać, nie chcę operować pojęciami o dźwięku typu: jedwabistości, krystalicznej czy perlistej mocy albo przestrzeni trójwymiarowej, czy bajecznej strony księżyca.

Było jednak słychać różnicę tych dwóch wzmacniaczy.
HTA hybryda gra jak dla mnie ciszej niż Denon, góra i doły były bardziej lampowe niż tranzystorowe.
Powiem tak potęga brzmienia nie ma granic, wszystko jest bardzo naturalne wręcz realne, gdy się zamknie oczy i odda się słuchaniu muzyki.

Tak zleciały dwa tygodnie, cztery różne zestawy, cztery różne pomieszczenia, czterech różnych melomanów.

Koledzy bardzo Wam dziękuje za poświęcony czas, żonom za wyrozumiałość i pyszne co nieco.

Czy TAGA HTA 2000B dała radę?

W moim skromnym odczuciu na pewno się nie zawiodłem na tym hybrydowym wzmacniaczu, pokazał mi drogę do lepszej muzyki. Słyszałem jak może zagrać z innymi zestawami kolumn i preampów gramofonowych, a także co pewnie ma wielkie znaczenie okablowaniem naszego sprzętu. Jako laik w temacie audio mogłem usłyszeć inną jakość muzyki i teraz rozumiem osoby na forach dyskusyjnych o czym dyskutują opisując swoje odczucia słuchając na swoich sprzętach ulubionej muzyki.

Dla kolegów którzy słuchają muzyki z winyli z całą pewnością to co słyszałem przekonało mnie to takiego wzmacniacza.Mogę polecić ten wzmacniacz HTA 2000B, myślę że w wersji v.2 byłby to zestaw na piątkę. A jeśli chodzi o tych co tylko z Cd lub innych źródeł cyfrowych słuchają to też powiem ,że wzmacniacz jest godny polecenia, dzięki możliwości różnych podłączeń.

Rozmyślając tak o muzyce, sprzęcie dodatkach czyli kablach spinających całe zestawy, i o tym co usłyszałem z różnych źródeł muzycznych potwierdzam słowa Pana Kena Ishiwaty iż:

"Każdy musi odnaleźć własną drogę do swojego brzmienia i każdy musi znaleźć swój najlepszy sprzęt".

Czy ja odnalazłem tę drogę....??? Mam kipisz w głowie.

Właśnie w tle leci muzyka z pewnego pięknego filmu, motyw dobrze nam wszystkim znany śpiewa go.... Topol - "If i were a rich man" oczywiście w trochę innym kontekście znaczeniowym tego utworu.

Chciałbym serdecznie podziękować firmie Polpak – TAGA Harmony, oraz właścicielom za udostępniony sprzęt do testów.

Potraficie umilić czas, czas relaksu przy muzyce, ale też sporo namieszać przy wyborze sprzętu do naszych 20 m².

Ale jest to bardzo miłe i sympatyczne uczucie.

Pozdrawiam i życzę wielu dalszych sukcesów w tej dziedzinie
audio. 

Vinylowyfan

Ps. Dziękuję także Januszowi Sowińskiemu z AUDIO MUZO FANS









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz